Oliwiera dopadło przeziębienie w sobotę byliśmy
 u znajomych na ogrodzie. Dzieci mocno szalały a nasz synek nie 
odpuszczał trampoliny. W czwartek Olik będzie miał wyciągane szwy , i 
dopiero się zacznie totalna radość. Już mówi że będzie się mógł wybrać 
na basen z kolegami   
  
  
  
  
  
  
  .
.
wtorek, 26 czerwca 2012
czwartek, 21 czerwca 2012
Jesteśmy w domu bez browiaka -Oluś był bardzo dzielny i szczęśliwy, że jest już wolny   .
.
Nie obyło się bez nerwów - organizacja jak zawsze nie wypaliła - ale to mało istotne.
Oluś czuje się ok a jeżeli chodzi o podwyższone CRP to nikt się tym specjalnie nie przejął, prócz nas.
Będziemy go bacznie obserwować i mamy nadzieję , że to faktycznie była jakaś mało znacząca infekcja.
Pozdrawiamy
Nie obyło się bez nerwów - organizacja jak zawsze nie wypaliła - ale to mało istotne.
Oluś czuje się ok a jeżeli chodzi o podwyższone CRP to nikt się tym specjalnie nie przejął, prócz nas.
Będziemy go bacznie obserwować i mamy nadzieję , że to faktycznie była jakaś mało znacząca infekcja.
Pozdrawiamy
wtorek, 19 czerwca 2012
Jutro jedziemy do Wrocławia , na wyciągnięcie 
wkucia centralnego . Mamy się zjawić o siódmej rano . Dziś zrobiliśmy 
badania kontrolne i mamy podwyższone CRP , reszta badań w normie . Nie 
pisałem wcześniej  o naszych staraniach i ustalonym terminie ,nie 
chciałem zapeszyć. Tak bardzo chcemy  pozbyć się tego wkucia . Tylko czy
 te CRP jest wynikiem brania retinoidów może to związek z tą podwyższoną
 temperaturą wiele pytań pojawia się w głowie ,chyba znów udziela się 
stres. Oliwier właśnie je kolacje i ogląda bajeczki dziś wcześniej idzie
 spać . 
niedziela, 17 czerwca 2012
Od piątku pojawiła się u Oliwiera gorączka, 
udaliśmy się w sobotę do lekarza. Osłuchowo wszystko w porządku , dziś 
doszedł ból brzuszka podaliśmy tabletkę przeciwbólową i oglądamy bajki .
 Temperatura ustąpiła a my jak zwykle mocno się denerwujemy. Chyba już 
zawsze człowiek będzie tak mocno się bał jak usłyszy ból brzuszka i 
temperatura która się pojawia i znika. 
sobota, 9 czerwca 2012
Dom rodzica opuściliśmy rano i z pozytywnym 
nastawieniem udaliśmy się do szpitala.  Oliwier bawił się z kolegami a 
my czekaliśmy cierpliwie godzinę ,dwie ,trzy i pojawił się coraz większy
 stres . W szpitalu była konferencja i ok czternastej wszyscy lekarze 
udali się na nią . Zostało tylko dwóch lekarzy którzy kazali nam czekać 
na zakończenie konferencji. Około szesnastej mieliśmy rozmowę. Pierwsze 
trzy słowa były pozytywne MIBG  czysty ,katecholaminy w normie, markery 
nowotworowe w normie ale jest coś w badaniu MRT pojawiła się totalna 
panika Ada zacięła się z angielskim i wezwaliśmy Agnieszkę na pomoc. 
Lekarz powiedział że może to być blizna po operacji , poprzednie badanie
 też to pokazało ale w obecnym badaniu się zmniejszyło i to troszkę 
zastanawia. Lekarz zalecił kontynuację  retinoidów na trzy miesiące i 
znów bilans i sprawdzenie co się z tym dzieje. Powinniśmy być spokojni 
bo wyznacznikiem neuroblastomy jest MIBG i katecholaminy ale przecież 
coś tam jest i czy niby blizna tak się zmniejszyła. Lekarz powiedział 
też że dziesięć procent w badaniu MIBG to błąd statystyczny. Może się za
 bardzo wkręciliśmy może pojechaliśmy z nastawieniem że wszystko będzie 
ok i wyciągamy wkucie centralne i.............. niestety szybko sobie 
przypomnieliśmy z kim walczymy i że wygrana bitwa nie oznacza wygranej 
wojny. Po rozmowie z lekarzem dostaliśmy ogromne wsparcie od znajomych 
rodziców ze szpitala -dziękujemy. Wyjechaliśmy do domu o godzinie 
siedemnastej , w czasie drogi słuchaliśmy w radiu meczu ale ja ciągle 
myślałem o tej rozmowie. Postanowiliśmy że wykorzystamy te trzy miesiące
 bez zamartwiania się przecież i tak nie mamy wpływu na to co się 
wydarzy. Robimy wszystko co posiada obecnie medycyna Oliwier jest pod 
kontrolą specjalistów a resztę w rękach Boga.   
piątek, 8 czerwca 2012
Wczorajsze badanie trwało bardzo długo , 
znacznik odłożył się przy wejściu centralnym. Olik zaświecił właśnie w 
tym miejscu , konieczne było schowanie rurki w specjalny rękaw i 
powtórzono skan brzucha. Po badaniach udaliśmy się na oddział Oliwier 
bawił się z kolegami a my mogliśmy troszkę odpocząć . Dziś ogromny stres
 przed rozmową i wynikami. Znów te dziwne sny i strach , czy one kiedyś 
miną . Tak bardzo chcemy żyć z dnia na dzień.Cieszyć się że Oliwier jest
 w dobrej kondycji , ale pojawia się też przyszłość na którą nie mamy 
niestety wpływu. Wiara czyni cuda i tego będę się trzymał a z wami 
będzie łatwiej przejść każdą rozmowę .
środa, 6 czerwca 2012
Kolejne badania za nami wczoraj Olik miał 
punkcje szpiku . Dziś podano znacznik i przeprowadzono 20minutowe 
badanie MIBG. Jutro czeka Oliwiera bardziej szczegółowy MIBG (1godzina 
bez ruchu ). Oliwier czuje się bardzo dobrze , od wczoraj jeździ na 
rowerze który jest tu dostępny dla dzieci . Jesteśmy bardzo dumni że tak
 sobie świetnie radzi , zresztą zobaczcie sami. 
piątek, 1 czerwca 2012
Bardzo dziękujemy za życzenia ,listy , kartki i
 piękny prezent. Ostatnio rzadziej tu piszemy ,wybaczcie kochani ale 
nadrabiamy zaległości związane z zabawą z Olikiem .Pogoda dopisuje wiec 
spędzamy dużo czasu na dworze  . W niedziele jedziemy na badania 
kontrolne do kliniki , bardzo się stresujemy. Oliwier będzie miał 
robioną punkcję szpiku, MIBG , USG, rezonans magnetyczny i wiele innych 
badań. Będziemy tam razem , więc będzie czas na więcej wpisów. 
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
