sobota, 17 grudnia 2011

Witajcie kochani dziś zostaliśmy odłączeni od morfiny. Oliwier został podłączony do nowej pompy która sama bez podłączenia do prądu będzie podawać przeciwciała. Jeżeli organizm poradzi sobie bez morfiny i środków przeciwwymiotnych będziemy mogli swobodnie spacerować a nawet wyjść na dwór. Dziś mieliśmy odwiedziny przyszedł Darek (tłumacz) z żoną oraz jego koleżanka z mężem , było bardzo miło. Wczoraj mieliśmy wigilie chór śpiewał kolędy później , było ciasto a na koniec zjawił się Mikołaj z prezentami. Oliwier na początku nawet nie wystawił głowy z pokoju. Musiałem iść sam , po pół godziny jednak przyszedł i był to szczał w dziesiątkę. Zjadł ciasteczko i magle pojawił się Mikołaj z ogromnym workiem prezentów. Zresztą zobaczcie sami jak nasz Oliwier ożył.







Mam też osobistą prośbę niech wszyscy tak mocno pomodlą się o cud dla naszego dzielnego żołnierza Michałka który ma mocny dołek.

2 komentarze:

  1. Oliwierek, jesteś wielki!!! Trzymam za Ciebie kciuki maluszki słodki i za wszystkich Twoich kolegów i koleżanki, które tak samo dzielnie walczą jak Ty!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiecuję modlitwę, za WAS, Michałaka i innych cierpiących, nie traćcie wiary i nadziei, jesteście przykładem dla nas wszystkich - (ludzików o "wielkich" problemach, które są niczym w obliczu waszych trosk),jak żyć i walczyć o to co najważniejsze
    Głęboko wierzę, że Bóg wysłucha waszych i naszych próśb i wynagrodzi wszystkie trudy, zdrowiem i szcześliwym życiem Oliwiera i Was, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń