wtorek, 28 lutego 2012

Jesteśmy już w domu , wróciliśmy w nocy. Krew była toczona dopiero o siedemnastej . Oliwier czuje się w miarę dobrze . Katar i kaszel słabną i to nas bardzo cieszy . Gardełko nie boli . Cieszy nast to że Oluś rwał się do zabawy. Ganiał za swoim kotkiem i jeździł swoim ulubionym samochodem.

poniedziałek, 27 lutego 2012

Kochani właśnie czekamy na przetoczenie krwi bo hemoglobina bardzo niska. Lekarz stwierdził, iż ze względu na to, że Olik nie gorączkuje dostaniemy antybiotyk doustny i możemy jechać do domu. ;D
Oluś dzisiaj jest w dobrym humorze od rana żartuje i dużo się uśmiecha.
Mamy nadzieje , że ta krew niedługo będzie ponieważ Remik dzisiaj idzie na godz 22.00 do pracy i trochę się martwimy czy zdąży.

niedziela, 26 lutego 2012

Kochani noc jeszcze była ciężka bo nie mogli zbić temperatury ciągle 38-39, dopiero po podaniu 3 środka na obniżenie gorączki udało się gdzieś koło godz. 3 w nocy 37,8 . Rozmawiałam również w nocy z lekarzem, który uspokoił mnie i wytłumaczył, że to normalne i musi minąć trochę czasu by antybiotyki zaczęły działać. Faktycznie już dziś rano Oliś obudził się bez gorączki i teraz również nie ma podwyższonej temp. Od rana bawi się z tatusiem i humor się znacznie poprawia.
Pozdrawiamy wszystkich i dziękujemy :)

sobota, 25 lutego 2012

Witajcie kochani temperatura utrzymuje się nadal , rano był lekarz i pobrał krew do analizy. Pojawił się też profesor i widziałem jak konsultował się z lekarzem w sprawie Oliwiera. Lekarz stwierdził że są powiększone węzły i może to być angina lub infekcja bakteryjna. Czekamy z niecierpliwością na szczegółowe wyniki. Oliwier jest bardzo nerwowy i nawet prezent w postaci klocków nie poprawił mu humorku. Ada jest wykończona to już trzecia tak ciężka noc , temperatura na chwilę spada i zaraz podnosi się do prawie 40s. Bardzo się martwimy i obawiam się że nasz powrót do Polski w poniedziałek będzie niemożliwy.

czwartek, 23 lutego 2012

Kochani noc taka jak wczorajsza -zero spania, ból nóżki i męczący kaszel. Dzisiaj też nie najlepiej bo Oluś bardo zmęczony, nerwowy, osłabiony i na dokładkę ten kaszel z katarem dużo większy niż ostatnio. Teraz Oluś próbuje zasnąć.
To, że bolą nóżki jest skutkiem ubocznym terapii, większość dzieci to ma. Dzieci,które zaczynały z nami cykl mają małe pompy i zostały odłączone od innych leków i antybiotyków, Oluś niestety jeszcze musi poczekać.
Pani pielęgniarka dała nam ok godziny temu syropek na kaszel i z tego co widzę jest świetny - kaszel się zmniejszył.
Przy ostatnim cyklu Olusia bolał brzuszek teraz jest inaczej bo bolą nóżki ze wskazaniem na lewą - z tego co rozmawiam z innymi rodzicami wychodzi na to , że każdy cykl jest inny i każde dziecko inaczej reaguje, ale skutki są podobne.
Mama Olika

środa, 22 lutego 2012

Rozmawiałem wieczorem z Olikiem , był bardzo podenerwowany i szybko zakończył rozmowę . Mam nadzieję że jutro będzie lepszy dzień. Wszystko się uspokoi i będziemy mogli wrócić w poniedziałek do domu.
Kochani wczoraj wieczorem Oluś bardzo szybko zasnął, spał niespokojnie, po 2 godzinach zaczął płakać i nie potrafił określić co go boli po jakimś czasie ustaliliśmy, że to nóżka. Pani pielęgniarka podała paracetamol - nie zadziałał, później dostał inny lek przeciwbólowy. Długo nie mógł zasnąć, całą noc masowałam mu nóżkę a jak w końcu usnął to bardzo jęczał przez sen. Dzisiaj również go ta nóżka bolała, ale obeszło się bez leków. Poza tym pojawił się znajomy już katar i kaszel.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Kochani Oluś dostaje przeciwciała , podłączony jest bez morfiny. Rozmawialiśmy ponad godzinę przez skypa i był w super humorze. Jestem bardzo radosny bałem się, ponieważ prof. mówił że przy trzecim cyklu może się pojawić znów mocny ból i swędzenie całego ciała. Dzwoniłem do fundacji kwota na dziś to 357660,49 i ciągle księgują nowe wpłaty plus 40tys euro wpłacone na konto szpitala w Niemczech . Jesteście KOCHANI :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) jutro napisze stan z sms i paypala .
Kochani Olusiowi apetycik wrócił. Godzinę temu tatuś pojechał do domku. Oluś z wielkim smutkiem żegnał tatę, bo dwa dni to za mało na zabawę. Chłopaki szaleli, aż miło grali w piłkarzyki, w piłkę, bawili się w chowanego, budowali Lego i tak cały weekend. Teraz Oluś siedzi na jednym krześle, Ali na drugim, każdy trzyma swoje PSP i grają, a ja pisze tutaj. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
Pozdrawiam Wszystkich i dziękujemy za miłe słowa.
http://img814.imageshack.us/img814/9400/020gj.jpg http://img585.imageshack.us/img585/3646/026it.jpg
Oluś czuje się dobrze ,od rana bawi się i rozrabia z kolegami . Jedzonko babci pomogło synkowi wrócił znów apetyt. Fajnie być całą rodzinką razem. To zdjęcia z Kubusiem i kolegamihttp://img842.imageshack.us/img842/8741/020pa.jpg[img]    [img]http://img850.imageshack.us/img850/6891/037gya.jpg http://img24.imageshack.us/img24/5707/039giu.jpg http://img337.imageshack.us/img337/9823/034qo.jpg

czwartek, 16 lutego 2012

Wyniki Oliwiera troszkę poleciały w duł , stracił też apetyt. Najważniejsze że humor dopisuje. Jutro po pracy jadę do nich. Dobrze że pogoda się poprawiła i już tak nie pada śnieg. Jeszcze raz dziękujemy za wszystko Kochani . W skrzynce codziennie nowe listy i paczki. Jesteście wspaniali !!!!!!!!! ;D ;D ;D ;D ;D ;D Jutro rano zadzwonię do fundacji i podam kwotę jaką mamy na subkoncie Olika.