Kochani dziś wybraliśmy się na spacer, Oliwier bardzo się cieszył że mógł odśnieżać samochód. Jesteśmy już spakowani i bardzo liczymy na jutrzejszy wyjazd do domu. Rano będziemy jechać do szpitala , zdamy pompę i zrobimy szczegółowe badania.
Witam. Bardzo poruszyła mnie historia Oliwiera, dlatego też zamieściłam informację o chłopcu na moim blogu (jeśli nie zgadzają się Państwo proszę o informację). Ze swojej strony mogę zapewnić, że będę starała się informować o akcji, oraz zachęcać do wysyłania SMS-ów. Oczywiście sama również włączę się do akcji. Życzę, aby to marzenie o pełni zdrowia się urzeczywistniło. Wszystkiego najlepszego dla Oliwierka!
Bardzo się cieszę z Waszego powrotu na Święta :) podejrzewam, ze dla Olika nie bedzie to szczególnie miły okres jeśli o samopoczucie chodzi, ale w domu poczuje się 1000x lepiej. Czy jeszcze pojedziecie do Niemiec?Napiszcie proszę, jak ma wyglądać cały proces leczenia. Nieustannie trzymam kciuki i pyk pyk pyk wysyłam SMSy.
Kochani, z niecierpliwoscią czekam każdego dnia na wiadomości o Oliwierku i waszej rodzinie -i nie tylko chyba ja - naprawdę przeżywam bardzo mocno chorobę Waszego syneczka i innych cierpiących dziaciaczków, tak bardzo pradnę by wyzdrowiał i o to się będę modlić. pozdrawiam
Panie Remiku, kiedy bedzie wiadomo czy leczenie w Niemczech pomogło???
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńBardzo poruszyła mnie historia Oliwiera, dlatego też zamieściłam informację o chłopcu na moim blogu (jeśli nie zgadzają się Państwo proszę o informację).
Ze swojej strony mogę zapewnić, że będę starała się informować o akcji, oraz zachęcać do wysyłania SMS-ów. Oczywiście sama również włączę się do akcji.
Życzę, aby to marzenie o pełni zdrowia się urzeczywistniło. Wszystkiego najlepszego dla Oliwierka!
Kochani tak się cieszymy,że wracacie do domku:)))
OdpowiedzUsuńrodzice Tosia i Frania:)
Super cieszę sie razem z Wami!!!!!!Monika
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Waszego powrotu na Święta :)
OdpowiedzUsuńpodejrzewam, ze dla Olika nie bedzie to szczególnie miły okres jeśli o samopoczucie chodzi, ale w domu poczuje się 1000x lepiej. Czy jeszcze pojedziecie do Niemiec?Napiszcie proszę, jak ma wyglądać cały proces leczenia.
Nieustannie trzymam kciuki i pyk pyk pyk wysyłam SMSy.
Pozdrawiam,
Ania.
Oliwierku jesteś Suuperr bohaterem;) Serduszko życzę Tobie dużo dużo siły ;) Pozdrawiam Kamila
OdpowiedzUsuńKochani, z niecierpliwoscią czekam każdego dnia na wiadomości o Oliwierku i waszej rodzinie -i nie tylko chyba ja - naprawdę przeżywam bardzo mocno chorobę Waszego syneczka i innych cierpiących dziaciaczków, tak bardzo pradnę by wyzdrowiał i o to się będę modlić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam